![]() |
Dział: Historia Polski SPO?ECZE?STWO STAROPOLSKIE Seria nowa Tom VI SPO?ECZE?STWO A DOBROCZYNNO?? I OPIEKA SPO?ECZNAIwona M. Dacka-Górzy?ska (oprac.) Andrzej Karpi?ski (oprac.) Kolejny, ju? szósty tom Spo?ecze?stwa Staropolskiego. Seria nowa, tym razem po?wi?cony zosta? zagadnieniu nowo?ytnej dobroczynno?ci. Sk?adaj? si? na? studia i szkice, autorstwa 11 historyków z Warszawy, Poznania, Lublina, Cz?stochowy i Liwu, w?ród których ponownie znajduj? si? zarówno wytrawni badacze (Marian Surdacki, Tadeusz Srogosz, Jan Tyszkiewicz, Jakub Licha?ski), jak te? m?odzi znawcy tytu?owego zagadnienia. Wspólnym mianownikiem omawianych tekstów jest wczesnonowo?ytne mi?osierdzie, cho? zauwa?y? mo?na przewag? esejów traktuj?cych o katolickiej dobroczynno?ci, zw?aszcza o szpitalach — przytu?kach.
Tom otwiera artyku? pióra Jakuba Z. Licha?skiego pt.: Ksi?dz Piotr Skarga i dzie?a mi?osierdzia. Autor wykaza? w nim, ?e na ocen? tej wa?nej dla polskiego Ko?cio?a postaci nadal negatywnie rzutuje stosunek s?ynnego jezuity do ró?nowierców, podczas gdy zapomina si? o jego aktywnej dzia?alno?ci w dziedzinie dobroczynno?ci. A przecie? zak?adane przez niego Bractwa Mi?osierdzia, z przeanalizowanym przez J. Licha?skiego Arcybractwem Mi?osierdzia (1584 r.) na czele, przez ca?e wieki stanowi?y wa?ne i w miar? nowoczesne instytucje opieki spo?ecznej w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Prócz tradycyjnego rozdawania ja?mu?n potrzebuj?cym upowszechni?y one m.in. tzw. skrzynki ?w. Miko?aja — oferuj?ce darmowe posagi niezamo?nym dziewcz?tom oraz tani kredyt (Mons pietatis) przeznaczony zw?aszcza dla zubo?a?ych rzemie?lników i cz?onków ich rodzin.
W?tek jezuickiej dobroczynno?ci omawia w kolejnym tek?cie zatytu?owanym: Przejawy dobroczynno?ci spo?eczno?ci kolegium jezuickiego w Poznaniu równie? Micha? Nowicki. W oparciu o kroniki szkolne, podr?czniki i skrypty oraz oficjalne dokumenty zakonne przybli?a on akcje mi?osierne podejmowane przez jezuickich scholarów, zw?aszcza w ramach dzia?alno?ci Sodalicji Maria?skich w okresie Paschy. Autor zwraca tak?e uwag? na fakt, ?e w jezuickich kolegiach du?y nacisk k?adziono w?a?nie na chrze?cija?skie mi?osierdzie oraz stara si? odpowiedzie? na pytanie czy ówczesna dobroczynno?? nale?a?a wówczas do dzia?a? wy??cznie elitarnych, czy te? przyjmowa?a bardziej egalitarny charakter?
S?abo przebadane zagadnienie prepozytur szpitalnych w Polsce ju? od pewnego czasu jest obiektem zainteresowa? kolejnego autora, Mariana Surdackiego. W swym studium, kolejny raz wykazuje on, i? w przeciwie?stwie do szpitali zakonnych i potrydenckich przytu?ków parafialnych by?y to instytucje bardziej zró?nicowane, zarówno pod wzgl?dem wielko?ci, jak te? pe?nionych funkcji. Zw?aszcza wi?ksze prepozytury szpitalne, przypominaj?ce niektóre zachodnioeuropejskie szpitale, ??czy?y niekiedy funkcje infirmerii i szko?y z sensu stricto zadaniami opieku?czymi. Analizie poddane zosta?y tu np. leprozoria dla tr?dowatych, przy czym M. Surdacki wykazuje, ?e mimo wszystko trudno uzna? je za placówki o charakterze leczniczym gdy?, podobnie jak pó?niejsze lazarety dla zad?umionych czy ospowatych, w zasadzie by?y to typowe izolatoria.
W?tek szpitalnych prepozytur kontynuuje w swym szkicu Wies?aw Partyka
(Prepozytury szpitalne w Ordynacji Zamojskiej w okresie przedrozbiorowym). Na terenie Ordynacji Zamojskiej funkcjonowa?o w tym czasie pi?? takich placówek, z których ka?da dawa?a schronienie od kilkunastu do nawet kilkudziesi?ciu pensjonariuszom. Omawiane prepozytury szpitalne by?y wspierane przez ordynatów oraz innych ?wieckich i duchownych fundatorów. Mimo pewnych trudno?ci organizacyjnych i finansowych przetrwa?y do rozbiorów, staj?c si? w XIX w. wzorcem dla nowych instytucji opieku?czych i nowoczesnego systemu opieki spo?ecznej.
Tekst Marty Kuc-Czerep: Dzia?alno?? bractwa ?w. Benona na tle innych instytucji opieki spo?ecznej w Warszawie omawia funkcjonowanie jednego ze sto?ecznych stowarzysze? religijnych w XVII i XVIII w. Zosta?o ono utworzone w celu niesienia pomocy materialnej i duchowej cudzoziemcom przebywaj?cym w Warszawie, zw?aszcza ludno?ci niemieckoj?zycznej. Wykorzystuj?c zachowane statuty konfraterni Autorka dok?adnie przeanalizowa?a struktur? organizacyjn? badanej instytucji oraz zakres powinno?ci i praktyk dewocyjnych, jakie obowi?zywa?y jej cz?onków. Scharakteryzowa?a równie? zarz?dzane przez bractwo: ko?ció?, szpital, szko?? i sierociniec.
W nieco inny sposób podszed? do tytu?owego zagadnienia Grzegorz Glabisz. Analizuj?c aktywno?? samorz?du sejmikowego województw pozna?skiego i kaliskiego w XVIII stuleciu stara? si? on pokaza?, jak wielkopolska szlachta podchodzi?a do kwestii dobroczynno?ci i jakie stosowa?a w tej materii rozwi?zania. Instytucjami samorz?dowymi szczególnie widocznymi na tej niwie by?y kolejno: dzia?aj?ca w latach 1685–1766 Komisja Skarbowa Pozna?ska, a nast?pnie, od 1777 r. wojewódzka Komisja Dobrego Porz?dku, stanowi?ca wzór dla powsta?ych pó?niej komisji porz?dkowych cywilno-wojskowych.
Zmianom, jakie w dziedzinie organizacji opieki spo?ecznej zasz?y w epoce stanis?awowskiej po?wi?ci? swój tekst równie? Tadeusz Srogosz. Skupi? on swoj? uwag? na omówieniu dzia?alno?ci powo?anych w 1764 r. w Rzeczypospolitej Komisji Wojskowych i Skarbowych Korony i Wielkiego Ksi?stwa Litewskiego. Zatrudnionych w nich ludzi cechowa?a dba?o?? o konkrety oraz trafno?? podejmowanych decyzji. Zdaniem T. Srogosza pragmatyzm zadecydowa? np. o tym, ?e wydzielono specjalne komisje dla poszczególnych prowincji, które mia?y zaj?? si? najpierw uporz?dkowaniem wszelkich spraw w stolicach owych prowincji, potem za? w wi?kszych i mniejszych miastach. Na podkre?lenie zas?uguje fakt, ?e niezale?nie od zmian w?adzy starano si? realizowa? przyj?te za?o?enia i utrzyma? wykwalifikowany personel urz?dniczy, w tym konsyliarzy, komisarzy i oficjalistów.
Analityczny charakter posiada szkic pióra Miros?awa Zygmunta Roguskiego:
Szpitale i opieka nad ubogimi w ?wietle raportu Komisji Porz?dkowej Cywilno-Wojskowej Ziemi Liwskiej z 1790 roku. Z raportu tego wynika, ?e ja?mu?na nadal by?a podstawowym ?ród?em utrzymania pensjonariuszy miejscowych szpitali-przytu?ków. Jej samodzielne pozyskiwanie by?o te?, obok prac porz?dkowych w miejscowym ko?ciele i modlitw g?ównym obowi?zkiem dziadów i bab szpitalnych. W raporcie wykazano, ?e wskutek z?ego nadzoru wiele szpitali ziemi liwskiej utraci?o swój maj?tek i darowizny; skonstatowano w nim równie? faktyczny brak bractw religijnych na tym terenie. A te jak wiadomo równie? wspiera?y licznych ubogich.
Artyku? Tadeusza M. Trajdosa: Instytucje charytatywne w parafiach rzymskokatolickich Górnego Spisza XVII–XVIII wieku omawia opiek? nad chorymi, bezdomnymi i starcami na terenie dwóch historycznych subregionów Górnego Spisza: w okr?gu lubowelskim i na Zamagórzu. W pierwszym z nich, przede wszystkim w niedu?ych miastach regionu, funkcjonowa?y szpitale utrzymywane przez rady miejskie wspierane przez miejscowych darczy?ców. Od XVIII w. pojawi?a si? tu te? instytucja lekarza okr?gowego. Natomiast na Zamagórzu, terenie typowo wiejskim, w 16 ówczesnych parafiach odnalaz? autor zaledwie cztery przytu?ki. W zakresie opieki zdrowotnej aktywni byli tu przede wszystkim zakonnicy: kartuzi i kameduli.
W kolejnym eseju Jan Tyszkiewicz scharakteryzowa? dzia?alno?? dobroczynn? Tatarów litewsko-polskich w XVII–XIX w. W tym okresie Tatarzy posiadali kilkana?cie parafii z meczetami i cmentarzami w okolicach Wilna, Nowogródka i Grodna. Zgodnie z muzu?ma?skimi zasadami wiary kszta?towanymi m.in. przez Koran, Tatarzy opiekowali si? osobami niedo???nymi oraz przekazywali potrzebuj?cym wspó?wyznawcom datki pieni??ne i rzeczowe.
Od omówionych powy?ej studiów sw? tematyk? odbiega nieco szkic Katarzyny P?kackiej-Falkowskiej zatytu?owany: Niebezpieczna profesja „tempore pestis”: sprawy o szerzenie d?umy w Warszawie, Poznaniu i Lublinie w trakcie wielkiej wojny pó?-
nocnej. Jego bohaterami s? wczesnonowo?ytni grabarze, którzy w czasie licznych epidemii wykonywali z pewno?ci? wa?ne, lecz niestety niedoceniane i budz?ce odraz? zaj?cie — grzebanie ofiar zarazy. Mimo, i? z pewno?ci? niesienie pomocy bli?nim nie by?o ich g?ównym celem, to jednak sprawne pochówki ofiar czarnej ?mierci mog?y w pewnej mierze wp?yn?? na ograniczenie rozprzestrzeniania si? moru, a przez to posiada? mimo wszystko znamiona niezb?dnego dla zdrowia ludzkiego post?powania, mi?osierdzia pestis tempore.
Niestety kopacze-grabarze morowi stawali si? cz?sto ofiarami licznych oskar?e? i swoistymi koz?ami ofiarnymi spanikowanej lokalnej populacji. Autorka omówi?a te? trzy procesy tzw. mazaczy, grabarzy oskar?onych o celowe rozprzestrzenianie zarazy, które odby?y si? w Warszawie (1708), Poznaniu (1709) i Lublinie (1711). We wszystkich przypadkach, torturowani, przyznali si? do niepope?nionych (?) win i zostali straceni. W pocz?tkach epoki nowo?ytnej podobne oskar?enia i procesy mia?y miejsce w wielu europejskich miastach i wsz?dzie ko?czy?y si? wyrokami skazuj?cymi. K. P?kacka-Falkowska zauwa?a, ?e omawiane przez ni? zjawisko wyst?puje i dzisiaj, a niech?? i wrogo?? skierowana jest obecnie w stosunku do ni?szego personelu s?u?b medycznych, przedstawicieli mniejszo?ci etnicznych lub narodowych oraz osób pochodz?cych ze spo?ecznych nizin.
Umieszczone w zbiorze teksty w istotny sposób uzupe?niaj?, do?? dobrze ju? rozpoznan? w polskiej i europejskiej historiografii problematyk? wczesnonowo?ytnego mi?osierdzia, a ich autorzy formu?uj? interesuj?ce wnioski i stawiaj? ciekawe pytania badawcze. Problematyka wspomnianych mniejszo?ci, zw?aszcza etnicznych i wyznaniowych, której b?dzie po?wi?cony jeden z nast?pnych tomów serii, posiada równie? du?? literatur?. Mimo to, wydaje si? ?e i w tych kwestiach b?dzie mo?na znale?? zagadnienia warte przeanalizowania. W planowanym zbiorze znajd? si? tak?e problemy bardzo s?abo rozpoznane takie jak mniejszo?ci seksualne czy zbiorowo?ci na sta?e lub czasowo wykluczone ze spo?ecze?stwa, np. banici i infamisi oraz wi??niowie.
Andrzej Karpi?ski
ORCID: 0000-0002-7575-9238
wydanie I, Warszawa 2020 B5, stron 197 ISBN: 978-83-286-0092-8 ISSN: 1899-1386 |